.

Filtruj według
Cena
$ $
Nośnik
Rok albumu
Pochodzenie zespołu
Wydawnictwo
Kraj wydania
Nazwa zespołu
Gatunek
Podgatunek
Wydawnictwo 1/2
Filtruj
24h
Obecnie brak na stanie
24h
24h
Obecnie brak na stanie
Obecnie brak na stanie
Uwielbiana w Polsce francuska wokalistka Zaz przedstawia czwarty w karierze album "Effet Miroir". Obdarzona wyjątkowym głosem i swobodnie poruszająca się między jazzem, popem, soulem i piosenką francuską Isabelle Geffroy, jak naprawdę nazywa się Zaz, jest obecnie najpopularniejszą piosenkarką we Francji i najbardziej znaną francuską piosenkarką na świecie. Od 2010 roku, kiedy premierę miał przebój "Je Veux", sprzedała ponad 4 mln albumów i wystąpiła na pięciu kontynentach. Przy ostatniej studyjnej płycie, wydanej w 2014 roku "Paris", Zaz współpracowała między innymi z Quincym Jonesem, Charlesem Aznavourem i Pablo Alboránem. ZAZ jest niezwykle lubiana w Polsce. Każda z trzech płyt Francuzki pokryła się u nas platyną ("Recto Verso") albo podwójną platyną ("Zaz" i wspomniana "Paris"). Nową płytę promował singiel "Qué Vendrá". Niezwykle popularna w naszym kraju francuska artystka śpiewa w nowym utworze zarówno w swoim ojczystym języku, jak i po hiszpańsku. "Z mojej perspektywy to utwór o tym, jak idziemy przez życie. Tytuł jest odbiciem ostatnich ośmiu lat, które spędziłam na koncertach w różnych częściach świata i przypomina mi o wszystkich spotkaniach i naukach, które mi się w tym czasie przydarzyły. "Qué Vendrá" można przetłumaczyć z hiszpańskiego na "co będzie, to będzie". Tekst mówi o tym, aby brać życie takim, jakie jest i niczego nie żałować" mówi o utworze Zaz.
24h
Do perkusji zasiadł namówiony przez ojca, tajniki gry na saksofonie i harmonijce ustnej zgłębił samodzielnie, śpiewać nie uczył się wcale, bo śpiewać umiał od zawsze. Był jedną z barwniejszych postaci polskiej estrady, ale w pamięci zapisał się jako wyśmienity wokalista obdarzony przez los talentami – niezwykłą barwą i skalą głosu, imponującą muzykalnością, wspaniałym poczuciem rytmu, estradowym wdziękiem i umiejętnością szybkiego nawiązywania kontaktu z publicznością. Gdyby od piosenki Czarny Ali-Baba przyszło mu zaczynać karierę piosenkarską, szybko stałby się ulubieńcem tłumów. Ale właśnie wtedy obchodził jubileusz dwudziestolecia pracy estradowej. Podczas jubileuszowej fety w teatrze STU przypomniano mu amatorskich Czartów, a także Beatmenów i Telstar, przygrywających rówieśnikom do tańca, krakowskich dixielandowców z Old Metropolitan Band i Beale Street Band, rockmanów z Kwadratu i Grupy Doktora Q, a nawet kabaretowe trio Sam, czyli Sikorowski, Piasecki i Zaucha. Śpiewać zaczął w Dżamblach od standardów bluesowych i rockowych. Ale w ówczesnych realiach drogę do radia i telewizji otwierały banalne piosenki. Z pomocą Strzeleckiego kurka złożył daninę ekranową, by już nieskrępowanie – jak pisali o nim i Dżamblach krytycy – wyprzedzać czas i „zasypywać przepaść dzielącą modne i wciąż mocne uderzenie i trudny jazz”. Tę muzykę ktoś słusznie nazwał wkrótce jazz-rockiem. Kariera Dżambli, choć krótka, wyznaczyła Andrzejowi Zausze stałe miejsce na polskiej scenie muzycznej. Pierwsza płyta prekursorów polskiego jazz-rocka okazała się jednak ostatnią. Andrzej Zaucha trafił do Anawy, opuszczonej przez Marka Grechutę. Współpraca z nią zaowocowała nowymi doświadczeniami, w których bardziej niż jazzowe frazowanie, liczyła się interpretacja tekstu, walor słowa wyartykułowanego z wyśmienitą dykcją. Ale i ta przygoda muzyczna Zauchy trwała krótko. Ślad na szczęście pozostał, a Andrzej Zaucha stał się artystą rozpoznawalnym. Zanim jednak znalazł swoje miejsce w muzyce, spędził za granicą sześć lat, grając i śpiewając w zespole rozrywkowym Mini Max. Powrócił na estradę w 1980 roku. I wtedy okazało się, jak bardzo jest potrzebny polskiej piosence. „Trzeba robić to, co się lubi i wtedy robi się to dobrze”. Mówił tak, gdy trenował kajakarstwo i odnosił sukcesy sportowe. Tej samej zasadzie hołdował, gdy zauroczyła go muzyka. Kolejne doświadczenia systematycznie wyzwalały drzemiące w nim zdolności artystyczne. Wystąpił w spektaklach muzycznych. Pojawił się też w epizodycznych rolach filmowych. „To świetny aktor, który gra piosenkarza” – powiedział kiedyś o nim profesor Bardini. Zaucha jazzman korzystał z każdej okazji, by pokazać, co tak naprawdę jest jego „serca biciem”. „Bo – jak mówił w jednym z wywiadów – jazzowe kawałki to po prostu ładne piosenki. Wszystko zależy tylko od tego, jak się je poda”. Swoboda we frazowaniu, wyczucie swingu, nieco chropawy głęboki głos o „czarnej” barwie były znakiem firmowym jego jazzowej wokalistyki. Jego najlepsze dni miały dopiero nadejść. Dożywał czasów, gdy mogły się spełnić marzenia każdego artysty. Stało się jednak inaczej. Zginął 10 października 1991 roku, zastrzelony wraz z towarzyszącą mu aktorką Zuzanną Leśniak. Zabójcą był jej mąż, francuski reżyser Ives G. Co po nim zostało? Trochę rozwichrzonego dorobku, którego nikt wcześniej nie porządkował. Kilkanaście wywiadów prasowych, recenzje płyt, kilkadziesiąt teledysków i setki artykułów omawiających sensacyjne okoliczności jego śmierci.
24h
Jubileuszowa edycja albumu Andrzeja Zauchy „Wszystkie stworzenia duże i małe” wydana na czarnym CD z okazji 65-lecia Polskich Nagrań. Płyta „Wszystkie stworzenia duże i małe”, to pierwszy solowy album w karierze Andrzeja Zauchy. Został wydany wiosną 1983 roku z charakterystyczną okładką Andrzeja Pągowskiego. Od strony muzycznej to bardzo udana fuzja funku, soulu i wysmakowanego popu – nie zabrakło dynamicznych, pełnych energii kompozycji „Spocznij kapturku...”, ale też utworów wolniejszych, lekko rozmarzonych „Miauczy kwiczy” czy rozbujane „Tak się czuję”. Doskonale wypadł tytułowy duet z Ewą Bem, a także kilka gościnnych solowych popisów Józefa Skrzeka na syntezatorach Mooga. Nad wszystkim rzecz jasna króluje sam Zaucha, który prowadzi przez opowieści Wojciecha Jagielskiego mocnym i pewnym głosem. Jak sam Zaucha mówił: „W muzyce rozrywkowej powinien zaistnieć moment swingowania. Jeśli jest to kołysanie, można przy tym zatańczyć, to znaczy, że tam jest element swingu, wszystko się porusza. Muzyka rozrywkowa, przy której nie da się zatańczyć, to w ogóle nie jest muzyka, która porywa duszę i ciało.” Przy „Wszystkich stworzeniach dużych i małych” da się tańczyć. Dusza i ciało na pewno będą usatysfakcjonowane.
24h
ZAZ, czyli Isabelle Geffroy, obdarzona niezwykłym talentem oraz wielką sceniczną charyzmą francuska artystka, już swoją imienną, debiutancką płytą wzbudziła zachwyt oraz zyskała wielką popularność. Wydany w 2013 roku drugi album ""Recto Verso"" pozycję artystki umocnił. Album zawiera smakowitą, typową dla ZAZ mieszankę stylów, w tym jazz, blues, pop, soul, folk. Promowała go świetna, przebojowa piosenka ""On Ira"". Inne znakomite utwory z tego wydawnictwa to ""Si"" i ""Gamine"". Tak jak w przypadku debiutu, ""Recto Verso"" zyskał diamentowy status we Francji oraz platynowy w Polsce.
24h
ZAZ, czyli Isabelle Geffroy, to artystka pełna pozytywnej energii, zarażająca optymizmem, tryskająca radością życia. Francuzka emanuje energią i radością zarówno wtedy, gdy śpiewa swoje piosenki na ulicy, jak i podczas występów w wielkich obiektach przed wielotysięczną publicznością. Niejednokrotnie mieli okazję tego doświadczyć liczni polscy fani ZAZ. Dowodzi tego także, pochodzące z 2011 roku pierwsze koncertowe wydawnictwo artystki, "Sans Tsu Tsou". Album dokumentuje pierwsze tournée ZAZ, podczas którego wystąpiła dla dziesiątków tysięcy fanów między innymi we Francji, w Niemczech, czy Szwajcarii. Zarejestrowano tu porywające wykonania 16 piosenek artystki, wśród których znalazł się też pierwszy wielki przebój ZAZ, "Je Veux". Francuzka sprezentowała fanom również pięć wcześniej niepublikowanych kompozycji.
24h
8,31 $
Debiutancka płyta wyjątkowej artystki, którą pokochała polska publiczność – ZAZ. Imienny materiał miał premierę w 2010 roku i stał się wielkim wydarzeniem w ojczyźnie Francuzki. A także w Polsce. Zarówno nad Sekwaną, jak i nad Wisłą płyta ""ZAZ"" wspięła się na pierwsze miejsce notowania albumów. We Francji uzyskała status diamentowy, w Polsce podwójnie platynowy. Z ""ZAZ"" pochodzą pierwsze wielkie hity Isabelle Geffroy, jak naprawdę nazywa się artystka - ""Je Veux"" i ""Le Long de la Route"". Na debiucie ZAZ zawarła kwintesencję swego muzycznego stylu, na który składają się pop, blues, jazz, folk, soul oraz francuska chanson. Z jej utworów bije wielka radość życia. Potrafi porwać zarówno z tłum w wielkiej hali, jak i zachwycić, śpiewając na ulicy swoim wyjątkowym, z miejsca rozpoznawalnym głosem.
24h
20,61 $
Trzy lata po wydaniu platynowego albumu "Effet Miroir", Zaz powaraca z piątym albumem, nad którym zaczęła pracować wiosną 2020 roku podczas lockdownu. - Potrzebowałam wówczas spokoju, potrzebowałam się niemal wycofać - mówi artystka, która sprzedała 4 miliony płyt na całym świecie odkąd zachwyciła publiczność w 2010 roku swym pierwszym albumem i hitem "Je veux". - Było to zupełne przeciwieństwo tego, co robiłam przez ostatnie 10 lat, co należy uznać za paradoks. Nad nadchodzącym albumem Zaz pracowała z holenderskim producentem Reynem. Ten pianista i kompozytor muzyki filmowej zaprosił wokalistkę do swego studia, które powstało w dawnej kaplicy. Zaz nagrała też kilka piosenek w swoim domu oraz w studiach w Brukseli i Prowansji.
24h
Repertuar niniejszego dwupłytowego albumu został wybrany z czterech płyt winylowych wydanych przez Polskie Nagrania. Nie wahamy się ich zaliczyć do "winyli kultowych", gdyż jeszcze za czasów ich "winylowego żywota" zyskały one opinię publikacji nadzwyczajnych. Dlatego więc po latach na pierwszym kompakcie powtarzamy w całości płytę Dżambli „Wołanie o słońce nad światem” – ze wszystkimi dziewięcioma utworami nagranymi w 1971 roku. Po nich z czarnego krążka SXL 1066 Anawa, dołączamy dziewięć z jedenastu piosenek – wszystkie w których śpiewa Andrzej Zaucha. Kompakt numer 2 rozpoczyna się zestawem siedmiu utworów jazzowych zarejestrowanych z Big Bandem (na winylu SX 2565 było ich osiem). Następnie już w całości dajemy „Wszystkie stworzenia duże i małe” (SX 2119) dotąd rzadko wykorzystywane w kompilacjach, obecnie dostępnych na rynku. Jest naszym zamiarem, by wybitny talent artystyczny Andrzeja Zauchy, raz jeszcze zaświecił blaskiem tych czterech różnych barw, utrwalony w mikrorowkach czterech winylowych płyt.
24h
Trzy lata po wydaniu platynowego albumu "Effet Miroir", Zaz powróciła z piątym albumem, nad którym zaczęła pracować wiosną 2020 roku podczas lockdownu. - Potrzebowałam spokoju, potrzebowałam się niemal wycofać - mówiła artystka, która sprzedała 4 miliony płyt na całym świecie odkąd zachwyciła publiczność w 2010 roku swoim pierwszym albumem i hitem "Je veux". - Było to zupełne przeciwieństwo tego, co robiłam przez ostatnie 10 lat, co należy uznać za paradoks. Nad albumem "Isa" Zaz pracowała z holenderskim producentem Reynem. Ten pianista i kompozytor muzyki filmowej zaprosił wokalistkę do swego studia, które powstało w dawnej kaplicy. Zaz nagrała też kilka piosenek w swoim domu oraz w studiach w Brukseli i Prowansji. Świąteczna edycja płyty zawiera dodatkową płytę CD z niepublikowanymi wcześniej utworami oraz nowymi wersjami znanych już kompozycji, a także krążek DVD - 73-minutowy koncert zarejestrowany w 2021 roku w Prowansji. Lista utworów: CD 1 1. Les jours heureux 2. Imagine 3. De couleurs vives 4. Ce que tu es dans ma vie 5. Tout là-haut 6. Il faut qu’on se donne 7. Exister 8. A perte de rue 9. Comme tu voudras 10. Avec son frère 11. Le jardin des larmes (feat. Till Lindemann) 12. Le chant des grives 13. Et le reste CD 2 1. L’une ou l’autre 2. Sans en avoir l’air 3. Animaux fragiles (with Ycare) 4. Serendipia (New Version)
24h
33,85 $
Debiutancki album wyjątkowej artystki, którą pokochała polska publiczność – „Zaz”. Tym razem wydanie dostępne jest na płycie analogowej. Imienny materiał miał premierę w 2010 roku i stał się wielkim wydarzeniem w ojczyźnie Francuzki. A także w Polsce. Zarówno nad Sekwaną, jak i nad Wisłą płyta "Zaz" wspięła się na pierwsze miejsce notowania albumów. We Francji uzyskała status diamentowy, w Polsce podwójnie platynowy. Z "Zaz" pochodzą pierwsze wielkie hity Isabelle Geffroy, jak naprawdę nazywa się artystka - "Je veux" i "Le long de la route". Na debiucie ZAZ zawarła kwintesencję swego muzycznego stylu, na który składają się pop, blues, jazz, folk, soul oraz francuska chanson. Z jej utworów bije wielka radość życia. Potrafi porwać zarówno tłumy w wielkiej hali, jak i zachwycić, śpiewając na ulicy swoim wyjątkowym, z miejsca rozpoznawalnym głosem. Lista utworów: 1. Les Passants 2. Je Veux 3. Le Long De La Route 4. La Fée 5. Trop Sensible 6. Prends Garde A Ta Langue 7. Ni Oui Ni Non 8. Port Coton 9. J'Aime A Nouveau 10. Dans Ma Rue 11. Eblouie Par La Nuit
Obecnie brak na stanie
"Recto verso" to album francuskiej wokalistki Zaz, pierwotnie wydany w 2013 roku, który oferuje mieszankę melancholii, energii i francuskiego uroku. Zaz w swoim charakterystycznym stylu interpretuje różnorodne tematy, od miłości po refleksje nad życiem codziennym. Album zawiera przeboje takie jak "On ira" i "Si" oraz inne piosenki, które uchwycą zarówno serca nowych, jak i stałych fanów jej muzyki. Lista utworów: LP 1 Side A 1. On Ira 2. Comme Ci, Comme Ça 3. Gamine 4. T'attends Quoi 5. Ensemble Side B 1. Déterre 2. Toujours 3. Si Je Perds 4. Je Rentre 5. Si LP 2 Side C 1. Oublie Loulou 2. Cette Journée 3. Nous Debout 4. La Lune 5. La Part D'ombre Side D 1. Le Retour Du Soleil 2. Laissez-moi 3. En Rêve 4. La Lessive 5. J'ai Tant Escamoté
24h
Wydawnictwo zawiera płyty Pornograf i Sefarad.
24h
Mateusz Ziółko - autor takich przebojów jak "W płomieniach” czy „7 rzeczy” otwiera kolejny rozdział w swojej drodze muzycznej, wydając wyczekiwany album „Tak po prostu”. Wydawnictwo zapowiedziały dwa single – poruszający, melodyjny singiel „Weź mnie” oraz taneczny i dynamiczny „Vis-à-vis”, które pokazały drogę do miejsca, w którym obecnie emocjonalnie znajduje się artysta, do punktu, w którym odnalazł spokój, ukojenie oraz miłość. Cały album „Tak po prostu” jest w zamyśle spójnym konceptem artystycznym, będącym wyrazem dojrzałości artystycznej Mateusza Ziółko. Jak mówi artysta: "To album napisany po prostu historiami mojej, a może i Twojej codzienności. To opowieść o zmaganiach z przeciwnościami tego świata, o walce ze sobą, o siebie i o swoją prawdziwą, czystą i niczym niezbrukaną tożsamość. To obraz krętej, wyboistej i bolesnej drogi, którą jeśli kroczysz słuchając właściwego głosu w swoim sercu…zawsze wrócisz do domu.” Za utwory na płycie „Tak po prostu” odpowiedzialny jest znany duet HOTEL TORINO – Dominic Buczkowski – Wojtaszek oraz Patryk Kumór, twórcy wielu hitów na polskim rynku muzycznym. Ciekawostką jest również fakt, że współautorem jednego utworu z płyty - „Czekam, tęsknię” jest Dawid Kwiatkowski. Lista utworów: 1. Przyjdzie czas 2. Czy mogę tu być? 3. Weź mnie 4. Dzisiaj wszystko jest inaczej 5. Lubisz nas 6. Ratuj mnie 7. Vis-à-vis 8. Czekam, tęsknię 9. Właśnie Ty 10. Tak po prostu
24h