.

Filtruj według
Kategorie
Cena
$ $
Nośnik
Rok albumu
Pochodzenie zespołu
Wydawnictwo
Kraj wydania
Nazwa zespołu
Gatunek
Podgatunek
Zespół
Wydawnictwo 1/2
Filtruj
“Za ostatni grosz” to druga muzyczna wizytówka Budki Suflera z wokalistą Romualdem Czystawem. Wokalistą już dojrzałym i znakomicie czującym zarówno klimat kompozycji Romka Lipko jak i sposób opracowania i grania reszty zespołu. “Grosz” ukazał się w dosyć szczególnym dla kraju i społeczeństwa okresie. O tyle szybko, co niezamierzenie stał się symbolem pewnych wartości , emocji , przemian. Tytułowy utwór , to wielki przebój tamtej epoki. Płyta wprowadza w szeregi Budki znanego już na rynku autora tekstów Marka Dutkiewicza. Budka sięgnęła na tej płycie po utwór pochodzący z okresu świetności z wokalistą Krzysztofem Cugowskim (“Memu miastu na do widzenia” ) . Wybijającą się postacią na płycie jest młody gitarzysta Jan Borysewicz. Ozdobą krążka jest również bardzo znany w późniejszych latach - realizator, muzyk Andrzej Poniatowski . Lista utworów: Side A 1. Za ostatni grosz 2. Wszystko to widział świat 3. Rock’n’ Roll na dobry początek 4. Kto zrobił mi ten żart Side B 1. Nie taki znów wolny 2. Teraz rób co chcesz 3. Rok dwóch żywiołów 4. Memu miastu na do widzenia
Obecnie brak na stanie
"Czas czekania, czas olśnienia" to powrót do rodziny syna marnotrawnego Krzysztofa Cugowskiego. To jednocześnie radość grania pozostałych muzyków z wokalistą, który zawsze kojarzony był tylko z tym zespołem. Stylistycznie czas czekania jest krokiem a nawet podróżą w nieznane dotąd rejony muzyki zespołu Budka Suflera. To jedna z najbardziej szanowanych i niezwykłych sesji wydanych jako katalogowa płyta. To również debiut T. Zeliszewskigo jako autora tekstów. "Cały mój zgiełk" w jednej chwili zawędrował na 1 miejsce Listy Przebojów Trójki. "Czas czekania..." to wielki powrót Budki do ekstraklasy krajowej w macierzystym składzie. Tytułowy utwór został uznany przez krytykę za jedną z najlepszych realizacji dźwięku tamtego okresu. Lista utworów: Side A 1. Cały mój zgiełk 2. Zmiany w organizmie 3. Czas czekania, czas olśnienia Side B 1. Wyspy bez nazw 2. Woskowe dusze 3. Dobrej zabawy nigdy dość 4. Lot nad bocianim gniazdem
Obecnie brak na stanie
"Cień wielkiej góry" to pierwszy studyjny album Budki Suflera, nagrany w 1975 roku. Był to niezwykle udany debiut. Krzysztof Cugowski tak wspominał premierę płyty w rozmowie z Łukaszem Kaczyńskim: "Premiera odbyła się w czasie festiwalu w Sopocie, gdzie akurat graliśmy. W dniu, w którym płyta miała trafić do sklepów, od rana ustawiały się po nią kolejki. Nakład liczący 60 tysięcy egzemplarzy rozszedł się w ciągu dnia. Nikt płyty nie wznawiał, bo wtedy nie działy zasady rynkowe. Zapotrzebowanie było gigantyczne. Sprzedalibyśmy wtedy nawet pół miliona płyt". Płyta zawiera jeden z największych przebojów zespołu, tytułowy „Cień wielkiej góry", zainspirowany tragiczną śmiercią dwóch polskich himalaistów Zbigniewa Stepka i Andrzeja Grzązka, którzy zginęli pod lawiną brył lodowych w sierpniu 1973 roku. Do nagrania albumu zaproszono gościnnie największą wówczas gwiazdę polskiej sceny muzycznej: Czesława Niemena, który wykonał dwie partie instrumentalne do suity „Szalony koń" wnosząc do brzmienia płyty charakterystyczny dźwięk swojego rzadkiego jak na owe czasy w Polsce instrumentu - Mooga. Lista utworów: Side A 1. Cień wielkiej góry (Romuald Lipko, Krzysztof Cugowski - Adam Sikorski 2. Lubię ten stary obraz (Romuald Lipko, Krzysztof Cugowski - Adam Sikorski) 3. Samotny nocą (Romuald Lipko, Krzysztof Cugowski - Jan Tomasz) 4. Jest taki samotny dom (Romuald Lipko, Krzysztof Cugowski, Adam Sikorski) Side B 5. Szalony koń (Romuald Lipko, Krzysztof Cugowski - Adam Sikorski)
24h
Cień wielkiej góry” to pierwszy album Budki Suflera, nagrany w 1975 roku. Był to niezwykle udany debiut. Płyta zawiera jeden z największych przebojów zespołu, tytułowy „Cień wielkiej góry”, zainspirowany tragiczną śmiercią dwóch polskich himalaistów, Zbigniewa Stepka i Andrzeja Grzązka w sierpniu 1973. Do nagrania albumu zaproszono gościnnie największą wówczas gwiazdę polskiej sceny muzycznej: Czesława Niemena, który wykonał dwie partie instrumentalne do suity „Szalony koń” wnosząc do brzmienia płyty charakterystyczny dźwięk swojego rzadkiego jak na owe czasy w Polsce instrumentu - Mooga. Premierę płyty tak wspominał, w rozmowie z Łukaszem Kaczyńskim, Krzysztof Cugowski: "Premiera odbyła się w czasie festiwalu w Sopocie, gdzie akurat graliśmy. W dniu, w którym płyta miała trafić do sklepów, od rana ustawiały się po nią kolejki. Nakład liczący 60 tysięcy egzemplarzy rozszedł się w ciągu dnia. Nikt płyty nie wznawiał, bo wtedy nie działy zasady rynkowe. Zapotrzebowanie było gigantyczne. Sprzedalibyśmy wtedy nawet pół miliona płyt".
24h